Zimy nie było i już nie będzie. Aktualnie tematem nr 1 jest "koronowirus" ale jego trudno sfotografować. Dla mnie ważniejszym jest widoczna na każdym kroku wiosna i to mnie cieszy. Zdjęcie jest autentyczne dzisiejsze z mojego ogródka.

Można stwierdzić że w tym roku zimy nie było. Wygląda na to że chyba już się nie pomylę, bo trudno uwierzyć aby w marcu były dni ze śniegiem gdy do tej pory śnieg leżał chyba 3 razy po może 2 góra 3 godz o grubości warstwy poniżej 1 cm. Jak widać na zdjęciu kwiatki już zaczynają rosnąć i tylko czekamy na wiosnę.

Mamy teoretycznie środek zimy a ja od kilku dni codziennie robię rowerem po kilka kilometrów. Pogoda aktualnie jest jak widać na zdjęciu i z reguły +5C albo i więcej. Jak dotąd u nas śniegu nie było praktycznie wcale. Jednej niedzieli przez kilka godzin było nieco biało tzn. miejscami było lekko poprószone.

W tym roku Boże Narodzenie było przeżyte trochę nietypowo bo poza domem. Warto nieraz zobaczyć jak świętuje się w innych parafiach. Byłą też okazja być w Dzień Bożego Narodzenia w Niepokalanowie skąd jest zdjęcie szopki. Pogoda była jak na grudzień bardzo dobra tylko dziś powrót do domu to był trochę w deszczu.

A dziś mamy +12C. Pogoda była piękna jak wychodziłem z domu ale za chwilę się trochę zachmurzyło i zdjęcie nie pokazuje pięknego słońca. Mimo wszystko pogoda do jazdy rowerem było całkiem dobra. Przy okazji na zdjęciu mamy nową drogę do Okrzei i na wiosnę będzie można korzystać.

Już od tygodnia i podobno jeszcze cały następny mamy piękną Złotą Polską Jesień. Dziś było ponad +20C i pogoda jak widać na zdjęciu. Jazda rowerem była wielką przyjemnością. Zrobiliśmy łącznie ponad 20km ciesząc się ciepłem i słońcem.

Po remoncie dom zmienił wygląd znacznie. Z zewnątrz wygląda wszystko jakby prace były zakończone. Jednak to jeszcze nie koniec. Zostały prace związane z ociepleniem na strychu.

Co prawda ostatnie dwa dni tego tygodnia były bez prac budowlanych ale porządki na podwórzu trwały. Teraz zostało już niewiele do roboty na zewnątrz ale jeszcze jest sporo do zrobienia. Za tydzień mam nadzieję że będzie prawie koniec.

Dość dużo się zmieniło po tygodniu remontu. Już z grubsza widać jak wszystko będzie wyglądać. Dobrze, że pogoda była sprzyjająca takiej pracy. W tej chwili mały deszcz już nie jest szkodliwy bo wszytko pod folią.

12 września miałem rodzinną uroczystość. W Strachocinie odbyły się śluby wieczyste naszej córki. Całą Uroczystość można zobaczyć tu: Radio Fara Przy okazji zapraszam wszystkich do Strachociny (miejsca urodzenia Św. Andrzeja Boboli) gdyż warto odwiedzić to miejsce.